IndeksSzukajLatest imagesRejestracjaZaloguj

Share
 

 Coeur de Noir - magiczna dzielnica Paryża

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Idź do strony : Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6  Next
AutorWiadomość
Matthew Avery
Pracownik MungaMatthew Avery


Coeur de Noir - magiczna dzielnica Paryża - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Coeur de Noir - magiczna dzielnica Paryża   Coeur de Noir - magiczna dzielnica Paryża - Page 4 EmptyNie Lis 13, 2022 6:26 pm

Och, nie zamierzał jej karać, zwyczajnie działanie tej okropnej trucizny podanej mu przez kelnerkę minęło. Nigdy nie należał do miłych osób, a ona bardzo szybko o tym zapomniała. Wydawała się żyć w zupełnie innym świecie, w kompletnym wyparciu, jakby to wszystko nie istniało. Eliksir tylko przyspieszył to, do czego i tak by doszło. Jego zamglony umysł otrząsał się z otępienia i wchodził na obroty, które nie wróżyły niczego dobrego. Kiedy zniknęło ogłupienie i fałszywy stan emocjonalny, pozostał głód, pragnienie, poczucie niezaspokojenia, pozostało wszystko to, przed czym się hamował długimi godzinami. Czyżby naprawdę zapomniała z kim miała do czynienia? Zapomniała kto igrał jej emocjami, kto jak zabawkę raz zabierał, a raz oddawał ją Lucjuszowi, nie spiesząc jej na pomoc? Kto usłyszawszy o jej problemach, wyszydził ją w okrutny sposób i obwinił o wszystkie wydarzenia, których padła ofiarą? Zapomniała, kto nagą i związaną wyrzucił ją na śnieg? Przez kogo trafiła do lochów? Czyje nazwisko słyszała wciąż z ust Bellatrix i Rudolfa Lestrange'ów, kiedy była całymi dniami torturowana, gwałcona i poniżana w lochach Czarnego Pana? Czyje przyjście zapowiadano jako gorsze od wszystkiego co dotąd jej zrobiono? Czy zapomniała o tym prawdziwym Averym, który nie musiał kryć się za woalem społecznych konwenansów? Tym, który widząc słabość ofiary, wykorzystywał ją przeciwko niej w najobrzydliwszy z możliwych sposobów? Tym, który zmusił męża do brutalnego zamordowania żony? Tym, który podpalił tego mężczyznę żywcem? Czy zapomniała wibrujący w uszach krzyk i widok dzieci topionych w balii jak zwierzęta - jedynie dla zabawy, dla poklasku innych psychopatycznych morderców? Czy zapomniała, kto wyzywając ją i kopiąc, zmusił ją do ugięcia się przed czarnoksiężnikiem? Kto wyciął jej te wszystkie rany na plecach tylko po to, by się popisać, poczuć chwilę podniecenia i pokazać, że nie cofnie się przed niczym? Jak krótka mogła być jej pamięć, że pozwalała jej wciąż zasypiać i przebywać z nim w jednym pomieszczeniu. Zupełnie jakby nie był tym pieprzonym potworem bawiącym się swoją ofiarą, zanim ostatecznie ją pożre?

Nie musiał jej karać. Po prostu na nią patrzył, a z tego spojrzenia, z tego uśmiechu sączyło się wszystko, co było jej udziałem i wszystko, co mogło ją czekać.
- Moore, nie powinnaś była mnie rozpraszać. Dobrze wiesz co się wtedy dzieje - powiedział wolno i dobitnie, a jego uśmiech poszerzał się strasznie i histerycznie. Uniósł głowę, podnosząc się na ręce w jej kierunku, bardzo, bardzo powoli.
Powrót do góry Go down
Nathaniel Moore
MuzykNathaniel Moore


Coeur de Noir - magiczna dzielnica Paryża - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Coeur de Noir - magiczna dzielnica Paryża   Coeur de Noir - magiczna dzielnica Paryża - Page 4 EmptyNie Lis 13, 2022 6:41 pm

Rozpraszać? W jaki sposób? Co takiego zrobiła? Czy chodziło mu o to, co zaszło w przymierzalni? Przecież sam ją zaczepiał, sam zaczynał.

- Prz-przepraszam - powtórzyła tylko szeptem, uginając się i opadając na poduszki pod wpływem tego wzroku i dominującej prezencji. Jej oczy stopniowo zaczynały szklić się od zbierających się tam bezczelnie łez. Nie spodziewała się takiej nagłej zmiany, nie spodziewała się takiego chłodu i nadchodzącego znikąd ataku. Nie musiał jej uderzyć ani powiedzieć nic szczególnie okrutnego, by bała się wręcz wziąć głębszy oddech. Jej ręce zawisły w powietrzu w jakimś dziwnym geście, jakby w połowie drogi do osłonięcia niby twarzy. Tak, jakby chciała to zrobić, ale wahała się, bała.
Powrót do góry Go down
Matthew Avery
Pracownik MungaMatthew Avery


Coeur de Noir - magiczna dzielnica Paryża - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Coeur de Noir - magiczna dzielnica Paryża   Coeur de Noir - magiczna dzielnica Paryża - Page 4 EmptyNie Lis 13, 2022 6:53 pm

Prowokowała go już od dłuższego czasu. Przymilała się, paplała, wszystko żeby stracił czujność. Myślała że może być kobietą, którą na dłuższa metę rzeczywiście mógłby być zainteresowany. Mógł wyrzucać swoje pieniądze w błoto tak długo jak go to bawiło. Stanowiła dla niego rozrywkę, ale tak szybko zapomniała z kim ma do czynienia. Szukała czegoś u jego boku? Poczucia bezpieczeństwa? Była pewna, że kiedy tak leży i zaśnie w obcym miejscu, w obcym kraju, on jej nie skrzywdzi? Myślała, że będzie ją adorować tak jakby rzeczywiście mu zależało? To wszystko wydawało mu się żałosne i śmieszne.
- Za co, Moore? Za co przepraszasz? - zapytał, zbliżając się do niej, kiedy próbowała zyskać dystans. Widział jak jej instynkt zaczyna szaleć, jak jej wzrok zaczyna szukać punktu ucieczki, dobrze wiedział, co się teraz stanie. Dobrze wiedział, że zaraz zacznie chodzić po ścianach. Wręcz czekał na to, na ten gwałtowny ruch.
Powrót do góry Go down
Nathaniel Moore
MuzykNathaniel Moore


Coeur de Noir - magiczna dzielnica Paryża - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Coeur de Noir - magiczna dzielnica Paryża   Coeur de Noir - magiczna dzielnica Paryża - Page 4 EmptyNie Lis 13, 2022 7:14 pm

Im bardziej się nad nią nachylał tym bardziej chciała zniknąć, wtopić się w to łóżko i już nigdy nie pojawić się ponownie. Coś jednak nie pozwalało jej wykonać tego planu, przeciwnie, cofała się powoli, nie spuszczajac z niego przestraszonego wzroku.

- Z-za rozpraszanie cię, za prowokowanie cię... - jęknęła, unosząc ręce obronnym gestem, jak gdyby bała się, że zaraz ją uderzy lub chciała go uspokoić. Trzęsła się, a drżąca broda zniekształcała brzmienie wypowiadanych przez nią słów.

Czy wyobrażała sobie za dużo? Czy wyobrażała sobie... cokolwiek? Nie była Matta dziewczyną i nie czuła się jak taka. Nie czuła się jednak też w pełni ofiarą. Może niesłusznie? Może jednak powinna mieć się na baczności przez cały czas? Spać z otwartymi oczami, zastanawiając się, czy skalpel nie poderżnie jej gardła?
Powrót do góry Go down
Matthew Avery
Pracownik MungaMatthew Avery


Coeur de Noir - magiczna dzielnica Paryża - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Coeur de Noir - magiczna dzielnica Paryża   Coeur de Noir - magiczna dzielnica Paryża - Page 4 EmptyNie Lis 13, 2022 7:59 pm

Widział jak się wycofywała, jak zsuwała się z łóżka. Widział jak drżały jej dłonie. Automatycznie podążył za nią. Zaganiał ją jak sarnę, która odłączyła się od stada. Rozłożył ręce, gestykulując powoli.
- Doprawdy? Rozumiesz to? Wiesz jak trudno jest to znosić? Jak trudno pokonać wstręt lub powstrzymać żądzę? Jesteś tylko brudną szlamą. Całkiem niebrzydką, ale nadal szlamą. Wszyscy o tym wiedzą. Lucjusz, Rabastan, Rudolf... - mówił powoli, a ona doskonale widziała o co mu chodzi. Cofała się przed każdym jego krokiem. - Nie ma w tobie niczego wartościowego, niczego znaczącego.

Pomieszczenie sypialni nie było zbyt duże, otaczały ich wąskie cztery ściany, a drzwi zamknęli tuż po wejściu, gdy jeszcze nic nie wskazywało na nadchodzące ochłodzenie. Avery ze wzburzonymi, jasnymi włosami, wpół rozpiętą czarną szatą nie różnił się niczym od Avery'ego z tamtej nocy, Avery'ego w masce. Tylko wtedy mieli wokół siebie krąg ludzi, którego granice wytrzymałości były również jego granicami. Tym razem wokół nie było nikogo. Martwa cisza świdrowała ich uszy. Każdy szelest jego szat, każdy krok odbijały się od ścian. Każdy oddech brzmiał tak wyraźnie i tak gwałtownie. Jego oczy śledziły jej sylwetkę, nie spuszczał z niej wzroku nawet na sekundę.
- Wiesz, co mogę z tobą zrobić? Wiesz co chcę z tobą zrobić? - pytał ciężkim, nieprzyjemnym głosem, podchodząc bliżej i bliżej.

Powrót do góry Go down
Nathaniel Moore
MuzykNathaniel Moore


Coeur de Noir - magiczna dzielnica Paryża - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Coeur de Noir - magiczna dzielnica Paryża   Coeur de Noir - magiczna dzielnica Paryża - Page 4 EmptyNie Lis 13, 2022 8:53 pm

Z każdym jego słowem, w jej głowie odradzaly się kolejne traumatyczne obrazy. Cofala się, próbowała uciec przed nim, przed sobą samą... Dopóki nie skończyła się pod jej rękami powierzchnia materaca, a ona sama nie wyrżnęła plecami i głową w stolik nocny. Doskonale rozumiała, o czym mówił i co sugerował. I nie mogła do tego dopuścić pomimo paskudnego bólu tylnej czesci ciała (I nie chodziło tu o dupe!) , który wydarł z jej ust krótki zbolaly okrzyk. Próbowała podnieść się z ziemi, ale cialo odmawiało jej posłuszeństwa, a nogi mieszaly się że sobą. Zamroczylo ja nieco.
Powrót do góry Go down
Matthew Avery
Pracownik MungaMatthew Avery


Coeur de Noir - magiczna dzielnica Paryża - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Coeur de Noir - magiczna dzielnica Paryża   Coeur de Noir - magiczna dzielnica Paryża - Page 4 EmptyNie Lis 13, 2022 9:08 pm

Stojąc nad łóżkiem i patrząc na nią z góry, zatrzymał się. Nawet nie drgnął, kiedy spadła z krawędzi posłania, uderzając mocno o szafkę nocną. Nie zamierzał przestać. Patrzył beznamiętnie jak podnosi się na nogi, jak chwieje się, trzymając się szafki i po omacku próbując znaleźć się z dala od niego. Nie mogła wykrztusić z siebie nawet słowa. Każdy jej niepewny krok, trzęsące się nogi, napawały go zadowoleniem i frustracją jednocześnie. Wkrótce znalazła się pośrodku pokoju, wyraźnie kierowała się w stronę drzwi, zerkając co chwilę w ich kierunku. Czy miała dokąd uciec? Tu, pośrodku Paryża? A jednak jej powolne, histeryczne kroki, drgnięcia spiętych ramion, zgięty nerwowo kręgosłup i spięta w płaczliwym wyrazie przerażenia twarz, wszystko mówiło, że instynkt zwycięży. Nie miał tyle cierpliwości.
- Chcesz mi odmówić? - zapytał, przekrzywiając głowę, a w jego oczach pojawił się paskudny błysk. Jego półotwarte usta ułożyły się w krótkim uśmiechu, pokręcił z dezaprobatą głową. Zdecydowanie nie miał tyle cierpliwości, jeden szybki, zdecydowanie zbyt szybki krok w jej kierunku...
Powrót do góry Go down
Nathaniel Moore
MuzykNathaniel Moore


Coeur de Noir - magiczna dzielnica Paryża - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Coeur de Noir - magiczna dzielnica Paryża   Coeur de Noir - magiczna dzielnica Paryża - Page 4 EmptyNie Lis 13, 2022 9:17 pm

- N-nie - jeknela piskliwym głosem, w tym momencie już dlawiac się własnymi łzami. Mimo to, gdy tylko Avery drgnal w jej kierunku, już silowala się z drzwiami, rozpaczliwie walac w nie i próbując je otworzyć. Czy powinna krzyczec i próbować uzyskać pomoc? Być może, ale ta myśl nawet nie pojawiła się w jej głowie.

Przez kilka chwil walczyła z klamka, niepewna czy nie potrafi otworzyć drzwi, czy były zamknięte. Dopiero po chwili zdała sobie sprawę, że przecież zamknęli je na klucz, który leżał na szafce nocnej obok Avery'ego.

Dopiero wtedy, osaczona jak zwierzę zjechała po drzwiach, podciagajac do siebie kolana i kładąc ręce na głowie, chroniąc ja przed ewentualnym atakiem. Próbujac otworzyć drzwi, polamala paznokcie. Pod ciemnymi włosami czuła ciepła krew.
Powrót do góry Go down
Matthew Avery
Pracownik MungaMatthew Avery


Coeur de Noir - magiczna dzielnica Paryża - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Coeur de Noir - magiczna dzielnica Paryża   Coeur de Noir - magiczna dzielnica Paryża - Page 4 EmptyNie Lis 13, 2022 9:45 pm

Ofiary zawsze były takie same. Doskonale wyczuwały swój moment, niezależnie czy atakujący był wilkiem, panterą, wężem, człowiekiem, czy innym drapieżnikiem. Akcja zawsze dawała reakcję. Już pierwszy gwałtowny ruch w jej stronę sprawił, że w panice rzuciła się na drzwi, chwytając za klamkę i szarpiąc ja gwałtownie. Drzwi były zamknięte. Nawet gdyby zdążyła je uchylić, nie miała szans. Minął ledwie moment, zanim Avery dopadł drzwi i złapał ją za włosy, z impetem przyciskając ją do drewnianej powierzchni całym ciałem. Mogła się przekonać o jego sile i ciężarze. Cofnął się gwałtownie, szarpiąc nią do tyłu. W jego uścisku była wyprężona jak struna, choć jej nogi uginały się pod nią. Usłyszał krzyk bólu. Nie było ucieczki.
- Nie? Jesteś pewna? Wygląda na to, że mnie unikasz? - powiedział spokojnym, strasznym tonem tuż przy jej uchu, lecz nie zniżał tym razem głosu do szeptu. Trzymając ją mocno za włosy, pchnął ją twarzą na znajdujące się przy drzwiach lustro, na którym natychmiast pojawiły się pęknięcia. Kawałki szkła osypywały się w dół, poznaczone krwią, kiedy raz za razem, uderzał jej głową w szklaną powierzchnię.
- Na pewno nie chcesz?! - krzyknął, potrząsając nią po kolejnym uderzeniu i odginając jej głowę mocno do tyłu. - Spójrz na siebie! Czy tak wygląda ktoś, kto może dać mi to, czego chcę?! - wywarczał, przystawiając jej zakrwawioną twarz do resztek lustra znajdujących się jeszcze we wciąż wiszącej na ścianie ramach, tak że przywarła do niej ściśle policzkiem, który rozpłaszczył się na ostrej powierzchni.
- Co się stało, nie tak wyglądałaś u Mondragona... - powiedział ciszej, niskim, wibrującym zimnym gniewem głosem, ale te ciche słowa były gorsze niż krzyk. Dużo gorsze. Cięły bardziej niż szkło, niż wszystkie odłamki, które rozsypały się malowniczo po podłodze, ozdobione czerwonymi plamami krwi.
Powrót do góry Go down
Nathaniel Moore
MuzykNathaniel Moore


Coeur de Noir - magiczna dzielnica Paryża - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Coeur de Noir - magiczna dzielnica Paryża   Coeur de Noir - magiczna dzielnica Paryża - Page 4 EmptyNie Lis 13, 2022 10:14 pm

Serce tłukło jej się w piersi, a krew buzowała w żyłach sprawiając, że kręciło jej się w głowie. Zacisnęła mocno oczy, tak, jakby ten prosty gest miał pomóc jej się ochronić. Miotał nią jak szmacianą lalką. Nie miała siły z nim walczyć. Nawet, gdyby była w doskonałej kondycji, dzieliło ich ponad 30 centymetrów wzrostu i około 20 kilogramów.

- Proszę... - jęknęła, gdy chwycił ją za włosy i pociągnął do góry. Najprawdopodobniej nie była to jednak dobra taktyka, ponieważ w tym momencie jej twarz rozpłaszczyła się o taflę lustra. Próbowała zamortyzować kolejne uderzenia rękami, ale Avery nie pozwolił jej na to. Krew zalewała jej oczy i usta a siatka cięć pokrywała delikatną skórę. Chyba tylko cud ochronił ją przed tym, by żaden odłamek nie wydłubał jej oka.

- Przepraszam, Matthew, przepraszam - wyła, ledwie trzymając się na nogach. Bała się wykonać najmniejszy gest lub nawet otworzyć oczy narażone na obecne dookoła szkło. Jego kawałki makabrycznie powbijały się w jej spuchniętą, broczącą krwią twarz.
Powrót do góry Go down
Matthew Avery
Pracownik MungaMatthew Avery


Coeur de Noir - magiczna dzielnica Paryża - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Coeur de Noir - magiczna dzielnica Paryża   Coeur de Noir - magiczna dzielnica Paryża - Page 4 EmptyNie Lis 13, 2022 10:47 pm

Prośby na nic się zdawały, jego chude, żylaste ręce trzymały ją mocno. Nie dbał o to jak bardzo ją porani. Nikt inny nie miał do niej prawa tak bardzo jak on. Przez cały dzień kusiła go, przymilała się, zakładała na siebie te prześwitujące materiały, dotykała jego ciała, a teraz chciała uciec? Jego paskudny gorzki, zimny śmiech potoczył się przez pomieszczenie.
- O tak, zaraz się przekonam jak bardzo chcesz przeprosić - syknął wprost do jej ucha i tylko mocniej przycisnął ją zniszczonego lustra, wbijając łokieć trzymającej ją za włosy ręki mocno w jej plecy. Drugą ręką sięgnął jej brzucha i mocnym szarpnięciem rozpiął jej spodnie, zdarł je razem z bielizną z jej pośladków. Silnym ruchem kolana rozkopał jej nogi na bok, choć czuł jak usilnie próbuje utrzymać je razem.
- Dla Malfoya i Lestrange'a chętniej rozkładałaś nogi. Pewnie chciałabyś tam wrócić. Może zabiorę cię tam z powrotem. Sprawdzimy wszystkich śmierciożerców po kolei, może któryś w końcu przypadnie ci do gustu, skoro ja ci się nie podobam. Chcesz tego? - mówił zimnym, szalonym głosem. Przywierając do jej ciała, rozpiął spodnie. Jego napięte przyrodzenie było gotowe, by zanurzyć się w jej drżącym ciele, gdy znalazło się pomiędzy jej rozgrzanymi lękiem udami, dotykając lekko wejścia, kierowane chłodnymi, długimi palcami.
Powrót do góry Go down
Nathaniel Moore
MuzykNathaniel Moore


Coeur de Noir - magiczna dzielnica Paryża - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Coeur de Noir - magiczna dzielnica Paryża   Coeur de Noir - magiczna dzielnica Paryża - Page 4 EmptyNie Lis 13, 2022 11:04 pm

- Matthew, błagam, puść mnie, po prostu puść mnie - prosiła, próbując wyrwać się z jego silnego uścisku. Adrenalina buzowala w jej żyłach, nie dbała o ból, strach i fakt, że nie miała żadnych szans w tej sytuacji. Jej umysł działał na najwyższych obrotach.

- Nie - jeknela, wijac sie w jego uścisku, gdy zdarl z niej spodnie. - Nie chcesz tego. Nie jesteś nimi. Jesteś powyżej tego, nie musisz znizac się, żeby sięgać po to siła... - prosiła, trzesac sie w jego rękach, płacząc i rozpaczliwie próbując odwiesc go od tego pomysłu.
Powrót do góry Go down
Matthew Avery
Pracownik MungaMatthew Avery


Coeur de Noir - magiczna dzielnica Paryża - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Coeur de Noir - magiczna dzielnica Paryża   Coeur de Noir - magiczna dzielnica Paryża - Page 4 EmptyNie Lis 13, 2022 11:33 pm

- Nie muszę - powtórzył powoli jej słowa, przesuwając palcami po wrażliwych częściach jej ciała. - Ale ty doprowadziłaś do tego, że chcę.

Nie czekał już dłużej, tylko wszedł w nią gwałtownie członkiem lekko śliskim z wierzchu od sączącej się wolno wydzieliny. Nie dbał o to, czy będzie bolało. Poruszał się w niej szybko, mocno, brutalnie, przyciskając ją wciąż do szkła, które dalej raniło jej ciało.
- Zapamiętaj to sobie dobrze, jesteś tylko zabawką, która do mnie należy. Nikim i niczym więcej - dyszał do jej ucha, w rytmie kolejnych pchnięć. - Zrobię z tobą co tylko zechcę. Zatłukę cię jeżeli zechcę. Wezmę co tylko będę chciał i kiedy będę chciał. Rozumiesz, co do ciebie mówię?!

Mocnym ruchem dłoni zadarł w górę cienki golf, pod którym nie miała stanika. Bezróżdżkowym Finite zdjął z niej zaklęcie maskujące i przeciągnął palcami po zaognionych bliznach. Widzialnym, dotykalnym dowodzie, że należała do niego. Wyszedł z niej na chwilę tylko po to, by chwytając mocniej jej włosy, zawlec ją na łóżko i przy akompaniamencie pisków bólu, położyć na plecach i ulokować się między jej ugiętymi, wierzgającymi nogami. Złapał ją ręką za gardło i przyduszając wszedł w nią ponownie, głębiej.
- Patrz ma mnie! - krzyknął, pochylając się tuż przy jej twarzy z czystym szaleństwem w oczach, szukając jej wzroku.
Powrót do góry Go down
Nathaniel Moore
MuzykNathaniel Moore


Coeur de Noir - magiczna dzielnica Paryża - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Coeur de Noir - magiczna dzielnica Paryża   Coeur de Noir - magiczna dzielnica Paryża - Page 4 EmptyPon Lis 14, 2022 12:29 am

Rozmawiali na ten temat. Wierzyła, że wspomnienie tych słów, przypomnienie mu o tym było jej ostatnią deską ratunku.

Nie pomogło.

Ty doprowadziłaś do tego, że chcę. Sama własnym, lekkomyślnym zachowaniem sprowadziła na siebie to piekło. Nie powinna była nigdy z nim rozmawiać. Nie powinna się sama włóczyć, nie powinna nawet przyjeżdżać do pierdolonej Anglii.

Każdy to do niej powtarzał. Była tylko szlamą, jebaną dziwką, którą każdy mógł wziąć kiedy tylko chciał. Każdy mógł po nią sięgnąć, jeśli tylko chciał - jej ojciec, śmierciożercy ,Avery. Dla nich wszystkich była tylko kawałkiem mięsa, na których mogli się wyżyć. Skoro tyle osób zgadzało się w tej kwestii, może to była prawda?

Choć patrzyła przed siebie, nie łapała ostrości obrazu na żadnym ze znajdujących się przed nią obiektów. Przed oczami przebiegały jej kolejne obrazy. Malfoy, mugole z celi, Rudolf, ojciec. Jeden po drugim, jak na cholernej, chorej karuzeli.

Gdzieś pomiędzy tym wszystkim, Avery zadawał jej kolejne pytania. Gdy w pierwszej chwili nie odpowiedziała na nie, uderzył ją.

- Ro-z-z-zumiem - potwierdziła drżącym głosem, tylko po to, by za włosy zostać zaciągniętą na łóżko i rzuconą na nie niedbale. Już prawie nie walczyła. Chciał widzieć jej spojrzenie, widzieć jej pokrwawioną twarz z wypłukanymi ścieżkami łez i spływającej z nosa wydzieliny, dostającej się do ust. Jej spojrzenie było dzikie, skrajnie przerażone i jakby... puste?

Ostatnia próba ratunku. Przygwożdżona do łóżka, usiłowała zmienić się w zwierzę, ale jej forma była niestabilna, falowała, zmieniając na ułamek sekundy konkretne części ciała i wracając do punktu wyjścia. Udało jej się na chwilę przemienić rękę, uszy, oczy, ale wszystkie te próby pozostawały próżne.
Powrót do góry Go down
Matthew Avery
Pracownik MungaMatthew Avery


Coeur de Noir - magiczna dzielnica Paryża - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Coeur de Noir - magiczna dzielnica Paryża   Coeur de Noir - magiczna dzielnica Paryża - Page 4 EmptyPon Lis 14, 2022 6:35 am

Chciał poczuć ulgę. Ale ulga nie przychodziła. Zamiast niej rosła frustracja. Jego ręce na jej szyi zacisnęły się, kiedy próbowała się przemienić, zabierając jej oddech. Nie było ucieczki. A jednak to wszystko nie pomagało. Widział w jej oczach cień wszystkiego tego co już doświadczyła. Wspomnienia znajdowały się na samym wierzchu umysłu, wręcz krzycząc w jego stronę. Co musiał zrobić, żeby należała do niego? Jak bardzo upodlić tę ludzką istotę, żeby osiągnąć cel? Czy w ogóle była taka rzecz? Mógł mieć jej wspomnienia, jej ciało, jej magię, lecz nadal czuł, że jej nie posiada, że w jakiś sposób wymyka mu się. Była tylko jedną małą, brudną szlamą. Dlaczego nie mógł jej mieć?

Nie mógł osiągnąć satysfakcji. Z każdą chwilą początkowo twardy członek stawał się mniej zdatny do użytku. Zacisnął na pościeli pięści w geście frustracji i złości.
- Nie potrafisz mnie zaspokoić. Nawet do tego się nie nadajesz - powiedział cichym, ale pełnym obrzydzenia głosem, wysuwając się z niej. Opadł na bok, ciągnąc ją za sobą i oplatając ramionami, gestem, który wyglądał na niemal czuły, ale w rzeczywistości nie miał w sobie nic z normalnej czułości. Przyciagając ją twarzą do siebie, trzymał jej ciało kurczowo i jakby w sposób z którego wyzierał strach, złość, żal, desperacja. Nerwowo przebiegał opuszkami palców po jej plecach, które teraz już nagie, wciąż nosiły zaognione ślady bolesnych linii. Dlaczego nie mógł jej mieć? Opierał podbródek na jej głowie i splątanych, nierównych włosach. Obejmował ją, otaczając możliwie największą powierzchnię jej ciała. Czuł jej mokrą od krwi twarz przy swoim obojczyku. Jej urywany, spazmatyczny oddech.
- Należysz do mnie - powiedział, ale brzmiało to jak akt desperacji, jakby próbował przekonać sam siebie.
Powrót do góry Go down
Nathaniel Moore
MuzykNathaniel Moore


Coeur de Noir - magiczna dzielnica Paryża - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Coeur de Noir - magiczna dzielnica Paryża   Coeur de Noir - magiczna dzielnica Paryża - Page 4 EmptyPon Lis 14, 2022 9:28 am

Dlaczego nie wiedział, jak ją mieć? Jak bardzo musiał zostać skrzywdzony, żeby nie wiedzieć, że nie potrzebował posuwać się do gwałtu, magii i zastraszania, żeby ją mieć? Dlaczego nie rozumiał jak proste było, by zatrzymać ją przy sobie bez tego? O ile prostsze?

Próbując zagarnąć ją dla siebie, odpychał ją, krzywdził i dziwił się, że chce uciec. Gdyby był dla niej po prostu miły - bez drogich prezentów i wycieczek, dopuszczając ją do swojej normalności, humoru i umysłu mógł liczyć co najmniej na przyjaźń. Gdyby okazał jej choć trochę ciepła, wsparcia i zrozumienia, ta relacja miała potencjał, by przeistoczyć się w coś silniejszego. Nie pozwalał jej jednak na to.

Wyszedł z niej i przyciągnął do siebie w tragicznej parodii romantycznego uścisku. Resztki szkła, które pozostały w jej skórze raniły jego mostek i obojczyk. Trzęsła się, dusząc się własnymi łzami, ale bała się wydać z siebie jakikolwiek dźwięk. Było jej niedobrze od jego obecności, dotyku. Mógłby w końcu rzucić ją do jakiegoś ścieku i pozwolić umrzeć.
Powrót do góry Go down
Matthew Avery
Pracownik MungaMatthew Avery


Coeur de Noir - magiczna dzielnica Paryża - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Coeur de Noir - magiczna dzielnica Paryża   Coeur de Noir - magiczna dzielnica Paryża - Page 4 EmptyPon Lis 14, 2022 4:05 pm

W głowie Avery'ego szalała burza. To wszystko było takie trudne. Tak bardzo nienawidził ich wszystkich. Ludzi. Emocji. Relacji. Tak bardzo pragnął ich wszystkich. Ludzi. Emocji. Relacji. Nie potrafił zapanować nad tymi przeplatającymi się uczuciami. Pragnienie było słabością, a on nienawidził słabości. Relacje z ludźmi oznaczały przywiązanie. Nie chciał przywiązywać się nigdy więcej. Nie chciał nigdy więcej przeżywać uczucia straty. Chciał mieć ludzi, ale nie chciał, aby ludzie mieli jego. Pragnął budzić się w świecie, w którym wszystko jest nienaruszone. I pragnął zasypiać bez paraliżującego lęku, że nagle to wszystko zostanie mu odebrane i nie będzie mógł niczego zrobić. Tak jak wtedy nie mógł. Nie mógł pomóc swojemu ojcu ani matce. Mógł tylko siedzieć zamknięty w szafie dopóki działała ich magia. Mógł tylko patrzeć jak są torturowani przez aurorów, jak jego matka jest gwałcona i rozszarpywana zaklęciami, jak umierają w męczarniach. Chciał choć jedną noc na jakiś czas przesypiać bez koszmarów. Potrzebował choć najmniejszej iskry w swoim zimnym świecie, ale był kimś przeklętym, nie wolno było mu żywić jakiejkolwiek nadziei. Posiadając cokolwiek, należy liczyć się z tego utratą. Dlatego wyzbywał się jakichkolwiek pragnień, które pozwalałyby mu zbliżyć się do ludzi. Pozostawał zimny, emocjonalnie martwy, samotny jak skała pośród zamieci. Żerował na tym, co mógł zobaczyć i patrzył jak wypalało się, zanim mógł tego dotknąć. Przez chwilę myślał, że mógłby zamknąć ten jeden moment posiadania, tę jedną chwilę na wieczność, ale to było niemożliwe.

Skulił się w sobie, przyciskając kończyny bliżej i zanurzył twarz w ubrudzonych krwią włosach dziewczyny. Wdychał ich zapach. Nie reagował na ból rąk i stóp pokaleczonych od szkła ani na rysy na swojej klatce piersiowej. Dopiero po chwili skupił się na tyle, by bezróżdżkowym zaklęciem usunąć szkło z ich ciał, pościeli i podłogi. Jego oddech był spokojny i wolny, a oczy zalane wilgocią, wpływały pojedynczymi kroplami z kącików na pościel. Bezgłośnie, niemal bez śladu.

Nie współczuł jej, czuł się po prostu zagubiony. Chciał wyrzucić ją z tego pokoju, ale chciał żeby w nim została. Nie chciał nawiązywać z nią żadnej relacji, nie chciał tego potrzebować, nie chciał tworzyć w swoim życiu jakichkolwiek stałych punktów. Wszystkie słowa, które do niej kierował, były echem jego napastliwych myśli, odbiciem jego niepewności, którą przelewał na nią. Nie bywał z kobietami. Mógł być czarujący, ujmujący, kulturalny, bogaty, inteligentny, fascynujący, ale gdy tylko zbliżały się do niego, stawał się odpychający, zimny, dziki, nieokiełznany. W rękach losu sam był tylko bezużyteczną zabawką, która na nic nie miała wpływu. I żadne prośby i błagania nie mogły tego zmienić.
Powrót do góry Go down
Nathaniel Moore
MuzykNathaniel Moore


Coeur de Noir - magiczna dzielnica Paryża - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Coeur de Noir - magiczna dzielnica Paryża   Coeur de Noir - magiczna dzielnica Paryża - Page 4 EmptyPon Lis 14, 2022 5:13 pm

Po każdym sztormie morze w końcu się uspokajało i pozwalało na oszacowanie strat i zniszczeń. Tak było i w tym przypadku. Leżeli w białej hotelowej pościeli, brudząc ją krwią i zostawiając na niej mokre ślady łez. Trwali w absolutnej, grobowej ciszy, każde z nich pochłonięte przez własne, prywatne demony. Chociaż fizyczne starcie między nimi już się skończyło, teraz każde musiało przygotować się do bitew, które miały odbyć się w ich własnych głowach.

Moore powoli się uspokajała. Choć łzy dalej lały się ciurkiem po jej twarzy, a plecy, głowa, ręce, twarz, stopy i miejsca intymne pulsowały bólem, jej oddech powoli się normował. Jakkolwiek Matthew by jej nie skrzywdził, w jakikolwiek sposób nie spróbowałby jej zmiażdżyć, więź sprawiała, że jego obecność, zapach i bliskość z zatrzymywały gonitwę myśli w jej głowie. Jego spokój był jej spokojem. Jego gniew jej niewytłumaczalnym zdenerwowaniem. Jego ból jej dyskomfortem.

Chciała po prostu zasnąć. Zasnąć i więcej nie musieć się budzić.
Powrót do góry Go down
Matthew Avery
Pracownik MungaMatthew Avery


Coeur de Noir - magiczna dzielnica Paryża - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Coeur de Noir - magiczna dzielnica Paryża   Coeur de Noir - magiczna dzielnica Paryża - Page 4 EmptyPon Lis 14, 2022 5:43 pm

Avery wolnym ruchem sięgnął do kieszeni szaty, którą wciąż miał na sobie. Jej rany były tak świeże, że nie musiał używać żadnych narzędzi. Wyjął dwie buteleczki z perłowym i błękitnym płynem, kciukiem otworzył pierwszą z nich i chwytając drugą ręką lekko, ale stanowczo jej szczękę tak, żeby nie wykonywała gwałtownych ruchów, zaczął polewać skaleczenia, a w zasadzie całą powierzchnię skóry, od czasu do czasu pomagając eliksirowi wniknąć w płytsze skaleczenia. Podobnie chwytał ją za nadgarstki, żeby polać skórę na jej rękach. Zawsze miał ze sobą spore ilości eliksiru w magicznie pomniejszonych flakonach. Chwilę potem zaczął tę samą czynność wykonywać błękitnym eliksirem. Nawet nie przyglądał się ranom, które znikały, unikał patrzenia bezpośrednio na nią, gdy nie było absolutnej konieczności. Nie mówił nic.
Powrót do góry Go down
Nathaniel Moore
MuzykNathaniel Moore


Coeur de Noir - magiczna dzielnica Paryża - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Coeur de Noir - magiczna dzielnica Paryża   Coeur de Noir - magiczna dzielnica Paryża - Page 4 EmptyPon Lis 14, 2022 5:49 pm

Kiedy nagle chwycił ją za twarz, jej ciało momentalnie przeszło z powrotem w tryb paniki. Mięśnie spięły się ponownie, serce przyspieszyło, a ona sama usilnie próbowała mu się wyrwać. W zielonych oczach na powrót migotał strach i niezrozumienie dla całej sytuacji.

Kilka sekund zajęło jej, żeby pojąć, że Matthew ją leczy, a eliksir wcale nie wyżre kolejnych dziur w jej skórze. Zastygła w miejscu jak przerażone zwierzę ukrywające się przed drapieżnikiem.

- Przepraszam - szepnęła ledwo słyszalnym głosem, bojąc się kolejnego ataku z jego strony. Oddychała nierówno i płytko.
Powrót do góry Go down
Matthew Avery
Pracownik MungaMatthew Avery


Coeur de Noir - magiczna dzielnica Paryża - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Coeur de Noir - magiczna dzielnica Paryża   Coeur de Noir - magiczna dzielnica Paryża - Page 4 EmptyPon Lis 14, 2022 6:32 pm

Niewzruszenie trzymał ją, kiedy wyrywała się z jego żelaznego uchwytu. Jego chude, chłodne dłonie były dla niej jak klatka, w której mogła miotać się jak uwięziony ptak. Jej powieki były zaciśnięte jakby to pozwalało jej zniknąć. Gry przyszedł w końcu spokój, zamarła tak, że prawie nie ważyła się oddychać. Odsunął pokrwawioną ręką jasne włosy z czoła, kiedy ponownie opadły mu na twarz. Spojrzał z dezaprobatą na rany pokrywające jego dłonie, niektóre z nich były całkiem głębokie i wciąż broczyły krwią. Nie zamierzał ich leczyć, nie teraz. Ból dobrze odwracał jego uwagę od myślenia. Amok panujący w jego umyśle ustępował i pojawiała się chłodna niechęć, zawód, rozczarowanie własną słabością i brakiem kontroli. Odłożył eliksiry na szafkę nocną i usiadł na boku łóżka, plecami do dziewczyny. Zdjął szatę, koszulę i spodnie, pozostając w samej bieliźnie. Wstając, podniósł leżącą na ziemi, a zrzuconą w ferworze walki kołdrę i nakrył nią nagie ciało dziewczyny. Po chwili ułożył się obok na łóżku w milczeniu.
Powrót do góry Go down
Nathaniel Moore
MuzykNathaniel Moore


Coeur de Noir - magiczna dzielnica Paryża - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Coeur de Noir - magiczna dzielnica Paryża   Coeur de Noir - magiczna dzielnica Paryża - Page 4 EmptyPon Lis 14, 2022 7:04 pm

Kiedy w końcu odszedł, skuliła się na łóżku i podciągnęła kolana pod brodę, obejmując je ramionami. Ciemne włosy opadały jej na twarz, ale były zbyt krótkie, aby zasłonić ją całkowicie.

Kiedy przykrył ją kołdrą, nie odezwała się ani nie poruszyła. Czuła pustkę i absolutne mentalne i fizyczne wycieńczenie. Tymczasowo w jej głowie nie było żadnych myśli. Czuła jedynie ciężar. Przytłaczający, psychiczny walec, który wtłaczał ją w materac. Przez ciszę przebijało się miarowe tykanie zegara.

Tik tak, tik tak, tik tak, tik tak...

Zadrżała a łzy z niewiadomego powodu ponownie napłynęły jej do oczu. Cichy dźwięk zegara wwiercał jej się w mózg jak ostrze, sprawiając niemal fizyczny ból.
Powrót do góry Go down
Matthew Avery
Pracownik MungaMatthew Avery


Coeur de Noir - magiczna dzielnica Paryża - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Coeur de Noir - magiczna dzielnica Paryża   Coeur de Noir - magiczna dzielnica Paryża - Page 4 EmptyWto Lis 15, 2022 12:07 am

W tej ciszy tykanie głośnego budzika, który stał na szafce nocnej było rzeczywiście irytujace. Lezeli oboje bezsenni i wyprowadzeni ze stanu równowagi. Nie wiedział, co było gorsze. Tykanie, czy ogłuszająca cisza. Po kilku minutach podniósł się sfrustrowany i zaklęciem wyciszył zegar, po czym uchylił lekko od góry okno. Z zewnątrz słychać było zwykły niezidentyfikowany miejski szum. Potrzebował powietrza. Przez chwilę wpatrywał się w przestrzeń za oknem, a nikłe światło latarni oświetlało jego bladą skórę, która przez powiew chłodnego powietrza, stawała się jeszcze zimniejsza niż zwykle. Wreszcie wrócił do łóżka, kładąc się obok Moore. Oparł czoło o jej kark, ale nie wszedł pod kołdrę. po prostu leżał obok, podwijając nieco pod siebie nogi.
Powrót do góry Go down
Nathaniel Moore
MuzykNathaniel Moore


Coeur de Noir - magiczna dzielnica Paryża - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Coeur de Noir - magiczna dzielnica Paryża   Coeur de Noir - magiczna dzielnica Paryża - Page 4 EmptyWto Lis 15, 2022 7:41 am

Zwinieta w kulkę ugryzla się w kolano, próbując choć na sekundę oderwać swój umysł od nieszczęsne tykania. I nagle... Ustalo całkowicie. Parę sekund później to pomieszczenia, wraz ze świeżym powietrzem, wlały się odległe dźwięki głosów, samochodów, zwierząt.

Dźwięki miasta były dla niej tym samym, co biały szum dla niemowląt. Wychowała się z nimi i potrzebowała ich do spokojnego funkcjonowania. To jednak nie było jej w tej chwili dane.

Kiedy Matthew dotknął jej ciała, wciągnęła głośno powietrze nosem. Napięcie jej magii niemalże było czuć w powietrzu. Nie chciała aby ją dotykał.

Chciała się odsunąć, odizolować, uciec, ale nie miała na to sił ani odwagi. Częściową odpowiedzią na jej samopoczucie wydawała się w tej chwili przemiana. Tak też zrobiła. Wilki nie bywały gwałcone i nie powinny czuć z tego tytułu tego samego piekła, które rozpętało się w jej głowie.
Powrót do góry Go down
Matthew Avery
Pracownik MungaMatthew Avery


Coeur de Noir - magiczna dzielnica Paryża - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Coeur de Noir - magiczna dzielnica Paryża   Coeur de Noir - magiczna dzielnica Paryża - Page 4 EmptyWto Lis 15, 2022 4:41 pm

W zasadzie myślenie dziewczyny było zupełnie błędne. W świecie zwierząt ogromna większość stosunków płciowych była gwałtami. Samce posiadały samice, gdy tylko udawało im się utrzymać je w miejscu. Zainteresowanie samic było raczej fanaberią opatrzoną w przyrodzie tańcem kolorów, piór, odnóży. Nie było w tym żadnej skomplikowanej filozofii, a stosunek był na wskroś mechaniczny. Patrząc z punktu widzenia natury, nie spotkało jej nic nietypowego. Tylko ludzie przejmowali się czymś takim jak zgoda, jak emocje drugiego stworzenia. Każdym innym gatunkiem kierowała prokreacja i pierwotna chuć.

Kiedy dziewczyna przemieniła się w ogromnego wilka, Avery został zepchnięty z łóżka, uderzając z impetem o podłogę, podpierając się na poranionej ręce. Włochaty wilczy zad nie wyglądał z tej perspektywy na zbytnio przejęty tym faktem. Matthew podniósł się z podłogi, obracając dłoń przed oczami. Ledwie zakrzepłe rany otworzyły się ponownie, a krew kapała na podłogę, rozbryzgując się z cichym dźwiękiem. Wolno wypuścił powietrze z płuc i sięgnął po różdżkę, poprawiając zabezpieczenia pokoju, po czym skierował się do łazienki. Nie zamierzał ponownie kłaść się na łóżku zajętym przez kudłatego stwora. Pozostawiając minimalnie uchylone drzwi, zrzucił z siebie bieliznę i wszedł pod prysznic, odkręcając gorącą wodę. Usiadł w dużym, głębokim brodziku i odpoczywał, czując jak ciepłe krople masują jego ciało, zmywając krew i lekko szczypiąc rany na jego rękach, stupach i obojczyku.
Powrót do góry Go down
Sponsored content



Coeur de Noir - magiczna dzielnica Paryża - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Coeur de Noir - magiczna dzielnica Paryża   Coeur de Noir - magiczna dzielnica Paryża - Page 4 Empty

Powrót do góry Go down
 

Coeur de Noir - magiczna dzielnica Paryża

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 4 z 6Idź do strony : Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6  Next

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Levicorpus :: Francja :: Paryż-